Strona główna

Zespół Szkół i Placówek pn. „Centrum dla Niewidomych i Słabowidzących” w Krakowie

2013/2014

20-23 września 2013 - Wycieczka zawodowa architektów krajobrazu i ogrodników

 

W piątek tuż przed świtem grupa ogrodników i architektów krajobrazu z naszego Ośrodka wyruszyła w podróż w poszukiwaniu ogrodniczych pereł Polski. W ciągu czterech dni poznawali, czym jest ogrodnictwo od morza do Tatr. Po przejechaniu niemalże całego kraju wrócili jako zdobywcy, przywożąc ze sobą mnóstwo pięknych wspomnień, entuzjazmu oraz przede wszystkim nowe spojrzenie na zawód, w którym się kształcą. Zapraszamy na krótką relację z tego wyjazdu.

 

Sześć pereł to nasze trofeum. To ogrody, których nie udało nam się przywieźć do Krakowa w plecaku, ale w naszych głowach, pamięci i sercach. Z takim bagażem nie możemy już nazywać się zwykłymi ogrodnikami; zaczyna się w nas rodzić pasja i miłość do zawodu, którego się uczymy.

 

Pierwsza perła na naszej drodze, której wartość trudno przecenić, to arboretum w Kórniku. Początki jego istnienia datuje się na 1826 rok. Niemalże dwustuletnia historia kórnickiego założenia sprawia, że jest to miejsce niezwykłe i niepowtarzalne. Nas ujęła ogromna różnorodność drzew – ponad 3500 gatunków. Tutaj można było wreszcie przyjrzeć się drzewom, które znaliśmy niejednokrotnie wyłącznie z książek. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się chociażby cyprysik błotny, którego korzenie powietrzne wyłaniały się spośród traw, tworząc urokliwy, wręcz bajkowy krajobraz.

 

Mnóstwo wrażeń dostarczyła nam kolejna perła, której charakter był już zupełnie inny niż arboretum – XV Międzynarodowa Wystawa Rolnicza AGRO SHOW 2013, odbywająca się w Bednarach w gminie Pobiedziska nieopodal Poznania. Ta plenerowa wystawa czasowa jest największą tego typu imprezą w Europie. Dla naszej ekipy było to niezapomniane doświadczenie. Po zetknięciu z historią kórnickiego arboretum, teraz mieliśmy przez sobą najnowsze technologie polskiego rolnictwa i ogrodnictwa. Mogliśmy podziwiać najwyższej klasy sprzęty i maszyny, wykorzystywane w różnorodnych uprawach oraz w pielęgnacji terenów zieleni. Mieliśmy okazję zasiadać za kierownicą maszyn, których same koła były wielkości człowieka. Takie gabaryty i zaawansowanie technologiczne zrobiły na nas duże wrażenie i dostarczyły wiele radości.

 

Trzecią perłą był skarb, który przyciąga nie tylko ogrodników. Nasz jedyny i niepowtarzalny Bałtyk. Bieganie po plaży i moczenie nóg w morskiej wodzie okazało się niezwykle kojące po wielu godzinach spędzonych w podróży. Przetrzasnęliśmy całą plażę w poszukiwaniu muszli i bursztynów. Rezultaty były różne, ale każdy jakieś trofeum stamtąd przywiózł.


Kolejny punkt programu i kolejna perła to ogród Hortulus w Dobrzycy. Jest to ogród prywatny, który kryje w sobie mnóstwo pomniejszych ogrodów, każdy w innym stylu, innym kolorze i innym charakterze. Mogliśmy tam zakosztować klimatów francuskiego baroku, hiszpańskich kreacji Gaudiego, dalekowschodnich ogrodów japońskich i wielu innych. O pasji, jaką jest ogrodnictwo opowiadała nam Pani „Czarnuszka”, która jako pracownik ogrodu przyjęła ten kwietny pseudonim, odzwierciedlający prawdę, że ogród staje się integralną częścią człowieka i przenika jego istotę. Nas Hortulus również przeniknął do głębi i zmienił nasz sposób myślenia o ogrodach. Teraz rozumiemy, czym jest pasja, zamiłowanie i oddanie temu, co się kocha.

 

Mimo tak dużej ilości wrażeń nasza wycieczka dopiero nabierała rozpędu. Kolejny przystanek to ogród sensoryczny, znajdujący się na terenie zaprzyjaźnionego nam Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Zwiedzanie tego ogrodu było bardzo przyjemne, ponieważ mogliśmy korzystać ze znajdującego się w nim wyposażenia i chyba nie było rzeczy, której nie przetestowaliśmy. Teraz możemy zaświadczyć z pełną odpowiedzialnością: trampoliny, drabinki sznurowe, ścieżka orientacji i wszystkie sprzęty na owińskich włościach generują radość! Po przeprowadzeniu tych testów i beztroskich szaleństwach mogliśmy odpocząć w pięknej ogrodowej altanie lub – w wersji dla mniej zmęczonych – przechadzając się po pięknej barokowej części założenia.

 

Ostatni przystanek to Rogalin. Na naszych twarzach malowało się już zmęczenie, kiedy bus zatrzymał się przy parku, który z zewnątrz wcale nie zwiastował, iż w środku może nas czekać coś ciekawego. Jednakże szybko doceniliśmy magię tego miejsca. Stało się to w momencie, kiedy przywitali nas gospodarze, sędziwi ale niezwykle dostojni – Lech, Czech i Rus, trzy najsłynniejsze rogalińskie dęby. Ich wiek szacuje się na 700 lat, a obwód sięga 9 metrów. Takie spotkanie musi robić wrażenie. Na nas zrobiło. Podobnie jak barokowe założenie ogrodowe z XVIII wieku, znajdujące się tuż przy pałacu Raczyńskich, szczególnie cenne dla naszych architektów krajobrazu, którzy wreszcie mogli poczuć klimat tego typu założeń i przekonać się, czym jest wnętrze utworzone z wysokich szpalerów w ogrodach barokowych.

 

Rogalin był końcowym punktem na naszym szlaku. Jeszcze czekało nas kilka godzin jazdy, zanim przybyliśmy do Krakowa, ale oto jesteśmy i możemy powiedzieć, że byliśmy, zobaczyliśmy i oświadczamy: ogrody są skarbem niepodważalnym i niepowtarzalnym. Teraz to wiemy już na pewno.

 

Karolina Wójcik, nauczyciel

Fotografie:

Ogrody i Bałtyk 

Wystawa Rolnicza AGRO SHOW 2013

 

 

     Fotografia: Ogród Hortulus w Dobrzycy    Fotografia: Zabytkowa rezydencja historycznych rodów Górków i Działyńskich w Kórniku    Fotografia: Staw w Arboretum Kórnickim    Fotografia: Bałtyk    

 

powrót »
Czcionka standardowa Czcionka duża Czcionka bardzo duża biały tekst, czarne tło czarny tekst, żółte tło kolorystyka standardowa